niedziela, 16 lutego 2014

26.




***
‘Powiedz mi, na co teraz czekasz
Więc chodź zająć stanowisko i uczyń, żeby Twój głos zabrzmiał głośniej
Powiedz mi, na co teraz czekasz
Pozwól mi usłyszeć wszystkie krzyki’

Pochylałem się nad niewysoką brunetką, która siedziała na masce mojego samochodu i ją całowałem. Obiecała, że dzisiaj powie mu, że z nimi koniec i dobrze. Obok mojego wozu stały jeszcze cztery inne, o które opierali się nasi przyjaciele. Poczułem mocne szarpnięcie, a później przede mną stała piątka dobrze znanych mi osób.
-Co ty tu kurwa robisz?!- warknąłem w kierunku Brada, na którego twarzy widniał chytry uśmieszek. Z pożądaniem przyglądał się Katie, dlatego zasłoniłem ją swoim ciałem- pytam to odpowiadaj.
-Do Katie mam sprawę.
-Ona z tobą gadać nie będzie.
-Chcę ją zaliczyć- mruknął pod nosem, ale słyszałem. – ścigamy się.
-I tak przegrasz- odpowiedziałem znudzony. Poczułem jak ktoś łapie mnie za dłoń, tylko jedna osoba mogła to zrobić. – ale niech ci będzie- zadowolony odszedł, a ja odwróciłem się do mojej bogini. Usadowiła swoją drobną dłoń na moim policzku i lekko gładziła.
-Chcę jechać z tobą- zacząłem się zastanawiać, ale przerwała mi. Oplotła nogami moje biodra i przyciągnęła do siebie całując- proszeee.
-No okay- westchnąłem. Mam złe przeczucia co do tego, ale za bardzo kocham jak się uśmiecha. Zeskoczyła z maski i wsiadła do auta na miejsce pasażera. Zayn, Liam, Harry, Izzy i Nikki posyłali mi niepewne spojrzenia. Mimo to wsiadłem do wozu. Odpaliłem silnik i podjechałem na start. Katie dokładnie mnie lustrowała, a kiedy na nią spojrzałem to mnie pocałowała. – za co to?
-Kocham cie- uśmiechnąłem się i również musnąłem jej usta.
-Ja ciebie też- na jej buźce pojawił się jeszcze szerszy uśmiech. Jakaś dziewczyna wyszła przed samochody.
***
Kelly stanęła przed maskami wozów, a Louis grzał już silnik tak jak Brad. Ekipa Millera stała oparta o auta i chytrze się uśmiechała. Na pewno coś knują. Dziewczyna opuściła ręce w dół, a oni ruszyli. Na ogromnym telebimie – który sprawił ten cały Niall- pojawił się obraz. Co jak co, ale gość jest spoko. Dokładnie obserwowaliśmy ten wyścig.
-Zayn ja mam złe przeczucia- Nikki mocniej ścisnęła moje palce. Spojrzałem na blondynkę, która stała blisko mnie.
-Nikki nie przesadzaj, Louis to genialny kierowca.
-Kurwa mać!- momentalnie spojrzeliśmy na Izzy i Liama. Payne złapał się za głowę, a Bella zasłoniła oczy. Szybko zmieniłem punkt obserwacji i teraz gapiłem się na telebim. Zielone mitsubishi mojego przyjaciela zaczęło dachować. Złapałem Nikol za nadgarstek i wpakowałem do mojego samochodu. Szybko pokonałem trasę, a blondyna w międzyczasie zadzwoniła na pogotowie. Zatrzymałem wóz dobry kawałek od ich. Pobiegliśmy bliżej. Swan wyjęła Katie, a ja Louisa. Wywlekliśmy ich na odpowiednią odległość bardzo szybko, ponieważ chwilę później auto wybuchło.
-Gdzie Kat?- zapytał resztką sił. Popatrzyłem na nieprzytomną brunetkę, która miała rozcięty łuk brwiowy i zakrwawiony policzek oraz troche ubranie.
-Louis…- nie dokończyłem, bo przyjechało pogotowie i zabrało ich do szpitala. Nie pozwolili nam jechać z nimi, ale za to powiedzieli gdzie ich zabierają. Pojechaliśmy tam razem z Li, Izzy, Harrym i Nikol. Baba na recepcji nie chciała nic powiedzieć, ale Hazz palnął, że to jego kuzynka. Wpuścili nas, a później doktor poprosił Harrego do gabinetu. Siedział tam jakieś 25minut. Kiedy w końcu wyszedł przysiadł obok, podparł łokcie na kolanach i zakrył dłońmi twarz przeczesując później włosy. Westchnął głęboko.
-Co powiedział lekarz?- zagadnęła Bella, która siedziała u Liama na kolanach.
-Że… Katie ma operacje, a Louis ma złamaną rękę, kilka siniaków i blizn. Podali mu już leki i za niedługo powinien się obudzić.
-O Jezu- jęknęła Nikki- on się załamie – czasem mnie to irytuje, że cały czas zachowuje się jak matka Tomlinsona. Ona nie może być za niego odpowiedzialna, za każdą głupotę jaką Lou zrobi ona obwinia siebie. To strasznie wkurzające ona ma wyrzuty sumienia za niego. – Zayn on będzie wkurzony- spojrzałem na nią z uniesionymi brwiami. Czy ona się słyszy!? Wiem, że będzie wkurzony, ale ona to tak strasznie przeżywa. Wkurza mnie to. Z sali wyszła pielęgniarka. – obudził się?!- Nikol poderwała się z miejsca i zaczęła napastować kobietę pytaniami.
-Tak już się obudził- pielęgniarka lekko się uśmiechnęła.
-Możemy do niego iść?- tym razem odezwał się Liam.
-Tak, ale nie denerwujcie go jest strasznie poobijany, a to może mu sprawić jeszcze większy ból
-Ta sprawi- mruknąłem bardziej do siebie. Przecież pierwsze pytanie, gdy tam wejdziemy zabrzmi :’gdzie Katie?’. Później Nikki spuści głowę, a Liam powie, że Kat jest operowana. Tommo zacznie kląć, a potem poderwie się z łóżka i pójdzie w kierunku operacyjnej. Nikol pobiegnie za nim. Weszliśmy do białego pomieszczenia, gdzie leżał nasz przyjaciel. Wyglądał żałośnie.
***
Obudziłem się w białym pomieszczeniu z ręką w gipsie. Jak się tu znalazłem i co ważniejsze gdzie jest James? Zamknąłem oczy i powili zacząłem przypominać sobie co się wydarzyło i jak tu trafiłem. Pamiętam jak Miller chciał się ścigać. Zgodziłem się, a Katie jechała ze mną. Kiedy chciałem wykonać drift hamulce nie chciały działać, a później… nie wiem co było później.
Do sali weszła kobieta ubrana na biało. Podeszła do łóżka i patrząc na mnie posłała lekki uśmiech. Kobieto ja jestem zajęty i jestem twoim pacjentem, nie flirtuj ze mną!
-Jak się czujesz?- jej głos był całkiem melodyjny, ale wolę jak Katie do mnie mówi.
-Gdzie jest Katie James?- całkowicie zignorowałem jej pytanie, ale ona dalej patrzyła na mnie wyczekująco. Wywróciłem oczami- dobrze, gdzie ona jest?
-Nie wiem kto to- napisała coś na katcie i wyszła. Zacisnąłem dłonie w pięści i uderzyłem zdrową w materac łóżka. Po chwili do pokoju weszli moi przyjaciele.
-Wyglądasz żałośnie- stwierdził Malik.
-Gdzie Katie?- Nikol spuściła głowę, a Izzy tupała nerwowo nogą o kafelki.
-Ona… - Liam się zawahał- jest operowana.
-Kurwa mać!- wrzasnąłem i podniosłem się z łóżka. Pobiegłem w stronę sali operacyjnej. Ignorowałem ból, teraz liczy się tylko Kat. – gdzie jest operacyjna?!- krzyknąłem w kierunku jakiejś pielęgniarki. Kobieta, a raczej dziewczyna podeszła do mnie.
-Powinieneś teraz odpoczywać- stwierdziła i z dezaprobatą pokiwała głową. Złapała mnie pod ramie i prowadziła w kierunku sali, z której właśnie wybiegłem. Odepchnąłem ją.
-Gdzie jest kurwa ta sala!? -Zapytałem przez zaciśnięte zęby. Moje mięśnie teraz były napięte, zaraz nie będę taki milusi jak teraz.
-Szybko bo się dziewczyna wykrwawi!- wrzasnął jakiś lekarz biegnący w kierunku mi nie znanym. Ruszyłem za nim. Po chwili dobiegłem do ogromnej szyby. Leżała cała blada i jakimś kurewskim czepku na włosach. Chciałem tam wejść, ale nie pozwolili. Ja muszę tam być z nią. Już drugi raz jest przeze mnie w szpitalu.
-Lou- usłyszałem za sobą głos przyjaciółki. – na pewno z tego wyjdzie.
-A jeśli nie? Co jeśli ją zabiłem?  - odwróciłem się i spojrzałem na Nikol, która nie czekając długo mocno mnie przytuliła. Mimo tego, że była niska schowałem głowę w zagłębieniu jej szyi. Blondynka gładziła moje plecy. – obiecuje ci że jeśli z tego wyjdzie ja dam jej spokój.
-Ale będzie ci jej brakować.
-Mam to w dupie, nie widzisz, że cały czas ją tylko krzywdzę?- odsunąłem się od Swan, a z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Był cały umazany w jej krwi. – co z nią?
-Jesteście z rodziny?
-Ta, to jej chłopak- wskazała na mnie. Mężczyzna w kitlu spuścił głowę.
-Przykro mi, ale poroniła- automatycznie otworzyłem szerzej oczy i usta. Spojrzałem na blondynkę, która wyglądała tak samo jak ja.
-Że co?- Nikol była zszokowana. Zabiłem dziecko, nasze- chyba. Na pewno było nasze.
-Katherina była w pierwszym miesiącu ciąży.
-Kurwa -zakryłem twarz dłońmi, a później przejechałem nimi po włosach. –mogę do niej wejść?
-Na razie nie, jest jeszcze pod narkozą. Powinna się wybudzić jutro- ruszył w stronę gabinetu. Zabiłem nasze dziecko! Jestem na siebie mega wkurwiony. Zacisnąłem dłoń w pięść i przyłożyłem w ścianę.
-Lou chodź- złapała mnie za rękę i prowadziła w stronę mojej sali.
-Zostaw. Mnie. – wysyczałem przez zaciśnięte zęby. Odsunąłem się od niej i poszedłem przed siebie.
***
Patrzyłam na sylwetkę oddalającego się ode mnie Louisa. Chciałabym coś zrobić, ale nie potrafię. Wróciłam do sali, gdzie siedzieli nasi przyjaciele. Zayn leżał na łóżku Lou razem z Harrym, Liam siedział na krześle, a Bella stała przy oknie.
-Co jest?- zapytał Malik podnosząc się do siadu. Stałam cicho i unikałam jego wzroku. Kiedy on patrzy w moje oczy tymi swoimi przenikającymi patrzałkami wszystko potrafię mu powiedzieć. –Nikki gadaj- naciskał coraz bardziej. – Nikol do cholery!
-Nikki- spojrzałam na Payne’ a.
-Gdzie on idzie?- zagadnęła moja siostra odwracając się do nas. Każde z nas zmarszczyło brwi- Louis, gdzie idzie?
-Do Brada- stwierdził Zayn- chodzi o to, że przegrał czy o Katie, że ma operacje?
-O to, że…- do pomieszczenia wbiegła Cami, a za nią Kai. No pięknie. 
___________________________
Dam dam dam troche dramaturgi.... xd Pytanka:
1. Wasza reakcja na wieść, że Katie była w ciąży?
2. Dokąd poszedł Tommo?
3. Znowu Kai... Katie w następnym rozdziale powie mu prawdę, czy dalej będzie go zwodzić?
4. Jak rozdział?
Wgl to jestem z was dumna wchodzę dzisiaj i widzę 40 komentarzy wiecie jaką miałam radoche i zaciesz na mordzie? Poprawiliście mi humor, bo od piątku jestem w stadium wkurwienia pomieszanego z 'mam wyjebane na wszystko'. Kocham was, a uwierzcie, że na moją miłość trzeba zasłużyć xd 
Zadawajcie pytania bohaterom w zakładce- jak chcecie, bo do niczego was nie zmuszam. 
ANONIMKI PODPISUJCIE SIE PLISSS 
40 KOMENTARZY=JEDZIEMY DALEJ!!
Jeśli podoba wam sie jak piszę to zapraszam na inne z moich blogów:
   Dlaczego kłamał!? Sam mówił, że mu na mnie zależy, ale widocznie kłamał. I dlaczego jego była wygląda dokładnie tak samo jak ja!? To jest chore! Czy on robił to wszystko tylko dlatego, bo mam taką samą twarz jak jego dziewczyna!? To podłe i płytkie! 
~Opowiadanie o Zaynie 
   -Teraz masz odpowiedź na swoje pytanie- odwróciłam się do niego i zamarłam. Jakie on ma oczy! – jesteś piękna- westchnął i zgarnął moje włosy, które opadały na twarz. Zaczął gładzić mój policzek, a kciukiem dotknął moich warg. Gościu zaraz ci tutaj zemdleje! Przestań to ze mną robić! Czuję się przy tobie jak przy Lou! Czemu musicie być tacy… pociągający!? Pochylił się nade mną i już miał pocałować. Serce biło mi stanowczo za szybko, a oddech stał się nierównomierny. Nogi odmawiały posłuszeństwa.- pamiętaj, że razem możemy więcej- szepnął mi do ucha, a później cmoknął w policzek. 
~Opowiadanie o Louisie

    -No nie rżnij głupa gwiazdeczko- trzepnęłam go w ramię.- a ty daj aparat- dziewczyna podała mi telefon, a potem ustawiła się obok Stylesa. – okay – pstryknęłam fotkę, a jak ją zobaczyłam myślałam, że nie wyrobię ze śmiechu. Ktoś mu pokazał rogi. Oddałam dziewczynie telefon i zrobiłam jeszcze troche zdjęć jej koleżanką. Druga połowa zakupów! Znowu chodziliśmy po sklepach cali obładowani.
-Okay, a co po szkole?- wzruszyłam ramionami.
-Może studia, albo dalej będę rysowała.
-Ahm- nagle ktoś do nas podszedł, jak się później okazało była to ta nawiedzona blondyna od Malika. Szczerze to nie lubie jej, ale dobra nie powiedziałam jej tego mimo, że każdy to wie. Okay pomińmy temat dlaczego jej nie lubię. – hey Pezz.
-Tak, tak cześć Harry- machnęła na niego ręką.- a ty posłuchaj ELLIE- podkreśliła moje imię co mi bardzo pochlebiło. Haha nie serio to było przekomiczne. – odwal się od Zayna mieszasz mu w głowie! -Tym, że powiedziałam mu, że zachowuje się jak posłuszny pieseczek i lata na każdą twoją zachciankę!?- zdziwiłam się, a Curly posyłał mi pytające spojrzenia.
-Kiedy mu to powiedziałaś?- zagadał Hazz.
-Cały czas mu to mówię. No bo bądźmy szczerzy on zasługuje na coś lepszego niż ona- wskazałam na tapeciarę.
-Uważaj, bo jeszcze tego pożałujesz- wskazała na mnie palcem.
-Grozisz mi?- wybuchłam niepohamowanym śmiechem- Harry… on-a mi… haha… grozi- nie mogłam złapać tchu. Zabawna jest. – słuchaj laluniu jest wiele lepszych lasek na świcie od ciebie.
-Na przykład ty co?- zaśmiała się z kpiną.
- W sumie… to tak, na przykład ja.
~Piszę z przyjaciółką opowiadanie o Lou i Zaynie 
Będę wam wdzięczna jak wpadniecie 
Buźka miśki ;**



42 komentarze:

  1. Wow. Wiesz, mogłabym się w tym momencie obrazić za to, że zabiłaś dziecko Katie i Lou, ale jeszcze możesz odkupić swoje winy i zrobić tak, żeby on jej teraz nie zostawił ;d
    Rozdział mi się baardzo podoba. Nawet baaardzo, baaardzo. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. szok
    2. do brada
    3. będzie zwodzić
    4. świetny <3

    -nat

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. OMG !!!
    2. Do Katie
    3. Powie prawde
    4. <33333

    OdpowiedzUsuń
  4. gkwhqiywobapyqbzvmxjapqtzgsldowyqlwopwtriwkmzbdjg
    Rozdział mega *o*
    Czekam z niecierpliwością na next XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosko, genialnie!! Niech ona zerwie z Kai'm a Louis niech zmądrzeje i nadal z nią będzie! Że w ciąży?!?! WTF?? O jejku.. Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super tylko zastanawia mnie jedno czy Katie wiedziała o ciąży

    OdpowiedzUsuń
  7. 1.o ja nie wieże!!!!!!!!
    2.albo gdzieś na tor,albo do katy
    3.Musi powiedzieć
    4.onomon♥
    Zapraszam na moje opowiadanie http://bring-me-to-happy-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. superr zresztą jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś egoistką szantażując innych tym że jak nie będzie 40 komentarzy to nie dasz rozdziału to my robimy ci łaskę że czytamy a nie ty nam ogarnij się kobieto !!!
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie jest brutalne i nie zawsze dostajemy to czego chcemy. Nie chcesz to nie czytaj ja ci nie karze. Ale nie znasz mnie dlatego nie nazywaj mnie egoistką, bo mam swoje życie i obowiązki na których też muszę się skupić. Nie żyje tylko po żeby pisać tego bloga!!

      Usuń
  10. super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  11. No i nie pisz jest i tak nudny

    OdpowiedzUsuń
  12. Matko kochana BOSKIE!!! Czytam wszystkie twoje blogi i kochamm!!!! Pozdr. Nata

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny ;) niedawno zaczęłam czytać i jestem pod wrażeniem ^^ dołączam do obserwujących i na pewno będę czytać dalej ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Super extra wystrzalowy

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział jest taki fhsopetkvmnlaoejd <3 masz talent :D nie mogę doczekać się nexta :* jej chciała bym żeby Kai gdy dowie się prawdy wybaczy Katie i będą przyjaciółmi :c ehh...kocham Cię <3 ~~ Wiki xx

    OdpowiedzUsuń
  18. 1. Szok
    2. Nie mam pomysłu,
    3. Pewnie dalej będzie zwodzić.
    4. Fajny :D
    Pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń
  19. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  20. super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdział.
    Reakcja...coś w rodzaju 'Wow'!
    Mam nadzieję,że Kat powie Kai'owi
    prawdę.
    Z każdym kolejnym rozdziałem jest coraz ciekawiej :)
    Zuza

    OdpowiedzUsuń
  22. Kuźwa a teraz jeszcze przyszedł Kai!!! Ale chyba wolałabym żeby była z Kaiem! Mam nadzieje że szybko bedzie nowy rozdział bo nie mogę sie doczekać! Jestem ciekawa jak oni powiedzą to Katie i Kaiowi! Czekam z niecierpliwością na następny!
    Alex xoxo

    OdpowiedzUsuń
  23. super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  25. Tego sie nie spodziewałam!
    Kocham takie zwroty akcji c:

    OdpowiedzUsuń
  26. Jezuu Mega jest ;o <3
    Mam nadzieję że będzie z Louisem <33
    1. SZOK
    2. Wydaje mi się ze do Katie
    3. Powie mu prawdę.
    4. Megaa. Świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Piszesz świetnie. Każdy rozdział jest mega. PISZ DALEJ! <3
    1.ZAWAŁ haha
    2. Na tor bądź do Katie
    3. Wole aby powiedziała prawdę haha
    4. SUPER

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo mi się podobało. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;3
    1.Zdziwienie
    2.Do Katie chyba
    3.Niech powie prawdę.
    4.Bardzo fajnie ;3

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo mi się podoba. Natrafiłam na twojego bloga wczoraj i do 5 rano czytałam każdy rozdział. Haha. Jest świetny bardzo mi się podoba. Nie przejmuj się tymi hejtami bo oni sie nie znają i pisz dalej! <3
    Dam dam dam troche dramaturgi.... xd Pytanka:
    1. Lekki szok ale tak myślałam że będą mieli dziecko chociaż nie koniecznie że poroni..
    2. Do Katie
    3. PRAWDAA
    4. Tak jak każdy wspaniały <3
    Ala.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale zajebisty *O* Nie mogę się doczekać następnego :)))
    Pozdrawiam i życzę weny ;*
    RiDa

    OdpowiedzUsuń